czwartek, 18 października 2012

Biedroneczka sobie szła.. hahaha :-)


12 komentarzy:

fotoszepty pisze...

u mnie też było niedawno biedronkowo :)
http://fotoszepty.blogspot.com/2012/08/zycie-i-smierc.html#comment-form

Dag pisze...

Byłam, widziałam i skomentowałam nawet ;-))

Kameleon pisze...

Jakaś telepatia chyba. Lubisz Zwierciadło, kupiłaś kalendarz, który i mnie się rzucił na oczy i teraz biedronkę "ustrzeliłaś" podobną do mojej (sprzed dwóch dni chyba:-)
lubię biedronki - bardzo.

Marta K pisze...

Jak ja nienawidzę Biedronek. Od czasu kiedy rok temu mieliśmy inwazje na dom i od wczoraj to znowu się powtórzyło. Wiem, że to brzmi strasznie ale mogło by ich nie być,. Ale fakt - potrafią być piękne.

Manitou pisze...

Czy tytuł to cytat z jakiejś piosenki? ;-)

Mam nadzieję, że biedroneczki nikt nie rozdeptał

Anonimowy pisze...

mam nadzieje,ze doszla...tam gdzie chciala:D

Unknown pisze...

ciekawe dokąd zmierza :) jesienny spacer?

Dag pisze...

Tylko telepatia ;-)
Biedronki bardzo dobrze mi się kojarzą :-)

Dag pisze...

Taka inwazja owadów (niezależnie czy biedronek czy innych) na pewno nie jest czymś przyjemnym.

Dag pisze...

Nie, jakoś sama tak zarymowałam ;-)

Wiesz, jakoś nie pomyślałam o tym :-( Szybko robiłam jej zdjęcie, bo na oku musiałam mieć jeszcze dwójkę dzieci :-o

Dag pisze...

Była w sumie dość szybka :-)

Dag pisze...

Pewnie tak :-) W taką pogodę szkoda siedzieć w domu ;-)